Autor Wiadomość
ruda
PostWysłany: Pon 12:16, 07 Maj 2007    Temat postu:

ano żaluje.. kto wie, moze za rok..? Wink
Łysy
PostWysłany: Nie 18:05, 06 Maj 2007    Temat postu: Łysy

Ja sie dołączam do podziękowań za wsparcie bo naprawde było potrzebne. Jeszcze na trasie mówiłem do Sambora, że tyle osób nam kibicuje że nie możemy dać plamy.
Szczególne dzięki dla Kasi za herbatkę i wodę.

Jak już Samboro pisał Tary nas troszkę wykończyły, a Gubałówka przynajmniej mnie dobiła, a dlaczego to Adaś napewno napsize w relacji.

I dla niezorientowanych napisze, że Samobro jest świetnym nawigatorem i chwała mu za to bo mogło być dużo gorzej.

A największą frajdą były zjazdy na rowerze gdzie caly czas po 60 -70 km/h.
Może oprócz jednego gdzie po pól godziny pchania już myślałem że sobie zjade a tu połamane drzewa, wiec rower na plecy i w dół.

Ogólnie było super, wiec Ruda możesz żałować że sie jednak nie zdecydowałaś.
ruda
PostWysłany: Nie 15:16, 06 Maj 2007    Temat postu:

jeszcze raz szacunek chłopaki, pierwszy taki start i naprawde swietnie poszlo Wink az zazdroszcze ze mnie tam nie bylo Smile
Sambor
PostWysłany: Nie 12:49, 06 Maj 2007    Temat postu:

Wielkie dzieki za wsparcie Smile. Dziewczyny jesteście boskie Wink

Oczywiscie na relacje przyjdzie czaqs bo musze troche ochlonąć. TAk na szybko napisze że bylo naprawde cieżko. Koleś ktory w tamtym roku startowal w masters wspominal nawet ze poziomy amator w tym roku byl porownywalny (o mastersach w tym roku nie pisze bo to chyba nad ludzie sa Razz). Dostalismy mocno w dupe w tatrach i wszyscy nam uciekli wiec potem juz przestalismy sie spinac i dobrze sie bawilismy (przynajmniej do nastepnego treku gdzie byly chwile zwątpienia i zasypianaia podczas marszu Smile). Czas niestety nie zachwyca ale gdyby zsumować wszystkie czasy zmarnowane na pierdoly (przepaki ktore trwaly godzine, zdejmowanie i ubieranie kurtek co 10 min, smsy z wynikami noi oczywiscie nasz nieszczesny 4 godzinny sen gdy zawiód budzik) napewno poszloby szybciej, tylko czy byl sens tak szaelć zeby być 2 pozycje wyżej ? jak dla mnie narazie nie warto i trzeba poprostu lepiej trenować zeby nie tracic czolowki na samym poczatku Very Happy. Ogólnie zabawa byla bardzo fajna i te 52 h minely jak jeden dzien Very Happy

Co do nocy poprzedzajacej start to faktycznie bylo zimno Very Happy, obudzilismy sie juz przed 6 i tylko trzepotalismy z zimna (dlatergo dalej mysle ze mixy to lepszy pomysl:P

No i musze podziekować Łysemy bo naprawde dal z siebie wszystko, zwlaszcza gdy musiala czekac na mnie na etapie tatrzanskim i gdy moje miesnie zaczely odmawiaćposluszenstwa na koniec pierwszych rowerow. Silny skubany jest Very Happy.

No i podziekowania dla dziewczyn. Dla Kasi za towarzystwo i goscine w Zako, i za ten niedozwolony przepak z ciepla herbatka Smile. I dla Rude ja miele slowo i wyniki na żywo gdy wydawalo nam sie ze juz nikogo za nami nie ma, to dalo nam kopa:) DZIEKI Smile

Jak tylko wyliże rany to sklece jakas relacje bo w sumie jest o czym pisac Smile narazie sambor bedzie odpoczywal Smile
Two_flower
PostWysłany: Pią 18:40, 04 Maj 2007    Temat postu:

No kto by przypuszczał... nie dość że dotrwali do końca to jeszcze taka wysoka pozycja Smile
pogratulować :]
ruda
PostWysłany: Pią 15:53, 04 Maj 2007    Temat postu:

FORTECA AT ukończyla rajd! Wink trasę chłopaki przebyli w czasie 58h27min, zostali sklasyfikowani na miejscu 29. ogółem, a w kategorii OPEN byli 24. GRATULACJE!! rozjebaliście festyn Very Happy to teraz czekamy na Waszą osobistą relację z TNFAT 2007 Wink
kasia
PostWysłany: Śro 21:59, 02 Maj 2007    Temat postu:

Forteca AT zaliczyła własnie PK 5,5 !

Żyją, wyglądają całkiem przyzwoicie:P oczywiście nie pogardzili sprawdzeniem w internecie aktualnych wyników.. na forum nie zaglądali Razz
ruda
PostWysłany: Śro 21:32, 02 Maj 2007    Temat postu:

a podobno Sambor schudl.. Very Happy Very Happy Very Happy
kasia
PostWysłany: Śro 20:55, 02 Maj 2007    Temat postu:

dzwonili własnie Smile zaraz mają sie stawić ;>

Sambor coś wspominał ze mieli jakieś problemy w jaskini... niby Raptawicka za ciasna była Razz
ruda
PostWysłany: Śro 20:18, 02 Maj 2007    Temat postu:

hehe, absorbujesz cala jego uwage najwidoczniej Very Happy Very Happy napisz czy wygladaja na zywych jak ich zobaczysz Wink
kasia
PostWysłany: Śro 20:04, 02 Maj 2007    Temat postu:

heh Smile

Do mnie też dzwonił... ale nagle rozmowa się przerwała.. jak sie potem okazało Adam spadał z Ciemniaka Wink

a herbatka wciąż czeka...
ruda
PostWysłany: Śro 19:16, 02 Maj 2007    Temat postu:

no jak na razie chlopaki daja rade Wink wg relacji na zywo o 16:50 zaliczyli PK4 na Kopie Kondrackiej.. swoja droga to orgi mogliby szybciej aktualizowac Smile wlasnie dzwonil Adas w szampanskim humorze, takze zle nie jest. zmierzaja ku jaskinii, a potem Sambor cos przebakiwal o herbatce u Kasi.. ciekawe czy dobrze zrozumialam czy to juz jego zmeczenie rajdem i haluny Very HappyVery Happy w kazdym razie optymizm jest wiec powinno byc dobrze.

i jeszcze maly bonus. tak wygladal tegoroczny start:
http://sportfoto.pl/galerie/12/20070502_1301_19773.jpg

a to nasze chlopaki (team numer 50) Very Happy Very Happy
http://sportfoto.pl/galerie/12/20070502_1301_19833.jpg
http://sportfoto.pl/galerie/12/20070502_1301_19834.jpg
kasia
PostWysłany: Wto 23:43, 01 Maj 2007    Temat postu:

hej Very Happy

miałam okazję potowarzyszyć Fortecy podczas odprawy technicznej. Postanawiam zatem przedstawić krótką przedstartową relację:
Adama już nieźle trzepią nerwy. Łysy zamknął się w sobie i na odprawie nic nie mówił.. przez chwilę nawet mieliśmy wątpliwości czy w ogóle słucha opisu trasy.. Wink
zaczynam mieć małe wyrzuty sumienia że nie przygarnęłam ich pod swój dach, bo chyba się im dziś w nocy tyłki delikatnie odmrożą... na ICM pokazują -10 st...

no cóż... Very Happy powinni to potraktować jako świetną zaprawę przed etapem tatrzańskim..

Sambor zaczyna żałować ze nie startuje w mixie, bo wtedy "rozgrzałby się w śpiworze partnerki". Na Łysego chyba jak na razie nie ma ochoty..
Opuściłam ich zaraz po tym jak dostali mapy. Chyba się im średnio spodobały.. Razz

Być może spotkam ich jutro po zakończeniu etapu w Tatrach, więc wtedy napisze coś więcej

o ile oczywiście przetrwają trudy dzisiejszej nocy...
wiem jedno Very Happy jeśli pojawią się jutro na starcie będzie to oznaczało, że jednak Łysy był dobrym partnerem śpiworkowym Wink

pzdr
sojus
PostWysłany: Wto 17:08, 01 Maj 2007    Temat postu:

Hmm niektorzy zajmowali sie rowerowa jazda po gorach (swoja droga to pieknie bylo Very Happy -relacja tuz tuz ). Chlopaki cała Rower Banda trzyma kciuki Very Happy Very Happy Very Happy .
Sambor
PostWysłany: Pon 21:42, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Madziu uprzedzilas mnie Very Happy. A mialem takai ladny wstepik walnąć...jak to jest ze niektorzy spedza ten weekend piajac, inni bawiac sie do nieprzytomnosci, jeszcze inni siedzac przy grillu, a my w trasie Smile.

Tak wie jakby ktoś jeszcze nie wiedzilal, choc watpie bo chwalilem sie od miesiaca Very Happy, startujemy z Krzyskiem w imprezei The NOrthface Adventure Trophy. Ekstremalny rajd na orientacje, czyli 240 km biegania, jazdy i plywania z mapa dzien i noc.

Tak wiec zapraszam do śledzenia trasy na żywo na stronie TNF. No i jeśli macie jakiś kciuk wolny to potrzymajcie, moze pozwoli nam to nie skręcić nogi/nie odmrozić tylka/nie skompac sie w kajaku* Smile

*wybierzcie sobie intencje zaco trzymacie Very Happy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group