Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:15, 25 Lut 2007 Temat postu: Sambor projekt TNF ;) |
|
|
Który to ja już raz przygotowuje sie do dużej imprezy . Choć skutecznośc startów słaba ( tylko kierat i odyseja) to sie nie poddaje. I wiem że tym razem wystartujemy Penie wiekszość nie jest zorientowana o co chodzi wiec zamieszczam linka[link widoczny dla zalogowanych] a dla tych jeszcze bardziej leniwych cytat ze strony:
Trasa około 200 km, w tym 130 km na rowerze górskim, 60 km pieszo, 10 km kajakiem. Przewidywany czas zwycięskiego zespołu – 35 godz., limit na pokonanie trasy - 80 godz.
Myśle że pieszo bedzie ok, kajaki jak to kajaki, 10 km przewioslujemy , dlatego najważniejszy może okazać się rower. Ale w cyklu tereningowym bedzie wszystko po trochu ( hmm moze haslo cykl treningowy to zbyt wyniosle haslo )
No i najważniejsze, drugim psycholem chcącym sie szwendać 3 dni po górach jest Łysy, chyba jeszcze bardziej zmotywowany niż ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:21, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
23 II piątek
2 h ściany i godzina basenu...nie powiem zmęczyło mnie to, zwłaszcza basen na którym próbowalem dogonić Kasie, ale ona jest wyższa dlatego ma łatwiej . Na ścianie Łysy odskoczył mi strasznie ale spróbuejmy nadrobić
24 II sobota
5 h na rowerze z czego jazdy 4 h
Jak zwykle rozsadek nie okazal sie byćtym czego Sambor ma pod dostatkiem, chcialem jechac na krótka przejazdzke krajoznawcza a wyszlo z tego 80 km. I nie ukrywam ze zdechlem... z zeszlo rocznej formy zostaly strzepy Dodając do tego ze jak wyjeżdzalem bylo -9 i po h nie potrafilem juz ruszac palcami, wychodzi na to ze jestem zdrowo pojebany w coraz bardziej zlym tego slowa znaczeniu. Ale jest też dobra informacja Polson rozpisal mi trening wiec teraz juz bedzie profesjonalnie I powiedzial ze 2 miesiace stykną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:12, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
25 niedziela
Po rowerze jakby to poweidzieć troche byłem zmęczony wiec tylko drążek i godzina kregli....trzymam forme z soboty i dalej wszystko przegrywam ;P
26 poniedzialek
1.40 roweru
36 km
Jednak nie wiem jak zrealizować rozpisany treningg bo...
mialo być 75 % max HR wiec u mnie ok 150 wiec ustawilme zakres 130 - 150 i.....
w strefie bylem cale 16 min....pewnie na swiatlach jak stalem , srednie 160 ale podczas jazdy ciagle 170, nie liczac gorek bo tam zawsze 180...nie wiem z czego to wynika mam nadzieje ze uspokoje serducho ;P
Ogólnie jechalo sie bardzo milo gdyby nie slone kałuże, nie musze dodawac ze nie mialem okularow i wszystko mialem w oczach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polson
Gość
|
Wysłany: Pon 21:20, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
w pewnych sytuacjach licznik sie nie przydaje i warto nie wiedziec jak wolno sie jedzie a jedynie trzymac serducho na wodzy :] co do pulsu to moze cos Ci wskaznik wariuje albo zle mierzy cos? 2 miesiace to kupa czasu zeby zbudowac dobra forme :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruda
Pionier Forum
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:21, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hmm TNFAT.. kuszace... wreszcie mam bike'a w kraku wiec kto wie co bede robic w weekend majowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:37, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zawsze to lepiej rywalizować ze znajomymi
Ale wracamy do dzienniczka
Wtorek 27 II
Trening LA. A co na nim to wiadomo: bieganie, rozciaganie, bieganie, siatka + 2 piwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:31, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
28 II środa
Bieg
35 min
HR śr 158
Na początku nie chciałem przekraczać 150, potem broniłem sie przed granica 160, na konieć walczyłem zeby dobiec
Ale jeszcze troche i ujarzmie kołaczące serce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:02, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
1 III Czwartek
rower 41 km
1:50
HR średnie 147
Trasa Kraków - skawina( przez tyniec) - Krakow
W pierwszą strone wiatr w ryja, spowrotem jechało sie bardzoooo lekko
A najlepsze jest to, że mimo ze nie jechalem powoli ( fakt szybko nie bylo) to zmiescielm sie poniżej 75%HR
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:08, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
2 III Piątek
Miał być basen, jednak z powodu zakonczenia przez wiekszość sesji skonczylo sie na 4X 100 + 5 h tańca + 2 h wycieszek po miescie
3 III Sobota
W związku ze słabym samopoczuciem dzisiaj zagrany turniej w siatke i chyba tyle... gromadze siły ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:20, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
4 III Niedziela
Jak wstałem było już za poźno żeby dołączyć do Polsona wiec stwierdziłem ze pojade sobie sam. Rano jeszcze swiecilo słońce potem zaczeło kropić, jak jechałem niestey padało. Przed wyjazdem jeszcze naprawiłem hamulce ( przednie klocki ktore byly starte do metalu skutecznie wyżłobiły felge, zbyt profesjonalnie tego nie serwisowalem ;/)
Nawet sobie założyłem fajna trase na jakis skrawku mapy online ale wyjechalem z krakowa w złą strone wiec sie nie udalo . Zacząłęm mocno a że byly jakieś wzniesienia strasznie oslablem, tetno po 170 i ledwo jechalem. Droga powrotna juz duzo lepiej, tetno ponizej 155 a predkosc 25-28.
Dystans: 40 km
Czas : 1:45
Średnie HR: 150
MaX HR: 176
Ciekawe tylko czemu max takie niskie, moze sie jakoś dowiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:10, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
5 III Poniedziałek
Bieg
30:10min
HR śr : 166
Max HR : 191
Nowy rekord trasy. Ale poniżej 30 min zejsc sie nie udalo. W najbliższym czasie juz nie walcze tak z trasa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:01, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No troche sie obijałem ostatnio nie ukrywam...
Pisze to co sobie przypomne....
6 III wtorek
Niestety nauka do ostattecznego starcia z niemieckim
7 III środa
Hmm śwętowanie zakończenia przygody z niemieckim wiec z treningu nici
8 III czwartek
Po cieżkim dniu i powrocie do domu byłem w stanie tylko godzinke na stacjonarnym pokręcić....ale za to mieśnie odpoczywają
9 III piątek
30 min biegu po lesie. Pulsometru brak
10 III sobota
4 h cieżkiej pracy fizycznej, nie bylo siły na nic wiecej
11 III niedziela
25 km na rowerze...jednak rower rowerowi nie równy....
12 III poniedziałek
Ostatni raz w tym sezonie dałem odpocząć mięśnią
13 III wtorek
Tu po tygodniu odpoczynku wracam do pracy...oczywisćie jak na poczatek troche za mocno
1.5 h siłowni...tylko nogi, czwórki, dwójki i łydy
Zaraz po siłowni 1.5 LA....miłe rozciąganie się, troche interwałów, siatka na koniec
14 III środa
Rower razem z Mackiem ( pierwszy raz w sezonie nie jechalem solo)
Oczywiśćie liczniek nie działał, a pulsometru zapomnialem włączyć ;P. Ale bylo ok 20 km po lasku...pierwsza jazda w terenie i po górkach. całe szczescie że Maciej miał rozjeżdżenie bo mogło być gorzej . Ogólnie po siłowni troche czuje nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:26, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
15 III czwartek
Daje odpocząć mięśnia...od 30 h trenuje z BOBem....patologia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:39, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
16 III piątek
1.5 h w lasku...brak licznika i pulsometru . Zaawansowany detox.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sambor
Administrator
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:20, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
17 III Sobota
Trasa dom- stadion AWF- dom. Miało być wiecej ale sie pożadnie rozpadalo, a ja zapomnialem rekawiczek. Ale sa to Łysy zaliczył niezła glebe, a ja prawie po nim przejechalem
18 III NIedziela
Wstałem rano lekko zmęczony. Ale że świecilo słonce, a co więcej miałem mape wiec stwierdziłem że musze jechać. Trase wybrałem fajna krajoznawczo i w droge. A wygladało to mniej wiecej tak:
Ul. Łokietka wyjeżdzam z krakowa i jade aż nie napotkam czarnego szlaku rowerowego w Modlnicy. POtem do Tomaszowic a tam, jak to przystało na wycieczke krajoznawcza wybrałem czarny pieszy szlak przez Wąwóz Podskalański (nice). Nie obylo sie bez małego pchania bo szlak byl ze tak powiem nieprzetarty .Dalej przez Łysą Góre i dalej czerwonym do Gacków. TAm zaczyna sie dolina Kluczywody. JA oczywiscie zamiast jechać dolina znowy wybrałem szlak pieszy i przez cała doline prowadzilem rower scieżka podam wąwozem. MIjało ise to troche z celem bo nie widzialem żądnej skały . Wdrapałem sie na Zamkową Skałe żeby zobaczyćruiny zamku, ktore okazaly sie tylko 3 murkami , i dalej czerwonym szlakiem przez Wierzchowice, gdzie też bylo kilka ciekawych skałek. Dalej czerwonym aż do początku dol Będkowskiej. Tam przy pierwszej skale "Łabajowej" dłuższy postuj. KUrcze jeszcze nigdy nie widziałem tylu ringów . Dalej w dół doliny( teraz jechałem z prądem to bylo łatwiej. Oczywiscie co chwile postój żeby zobaczyc na mapie jak nazyka sie skała obok , muszee przywieźć mapnik . Dojeżdzając do Kobylan widzialem ze szlak ucieka do dol KObylańskiej. Szybka analiza sytuacji("+" - tam zakładalem trase, jeszcze nigdy tam nie byłem, "-" - robi sie późno, nic nie jadlem od rana, bo jak zawsze nie zabralem ani kasy ani nic do jedzenia), wyszło na to że jeszcze sie przejade . Chyba najfajniejsza dol to była. Skałek dużo i twożyly prawdziwy wąwóz. NIestety na koniec troche pchania, ale potem juz asfalt prawie wylącznie w dół. Zjechałem do Bolechowic i przez Gacki, Ujazd i Tomaszowice do domu.
Wyjazd był typowo turystyczny, nie mialem ze soba ani licznika ani puldometru, wiem tylko ze jechałem prawie 5 h ( z czego czystej jazdy pewnie duzo mniej. Ogólnie gdybym wiedział że tak blisko Krakowa są takie tereny to jeżdziłbym już od dawna. Całe szczescie teraz już o tym wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|